czy to starość
czy dzieciątko zaledwie
albo dojrzałośc
kobiecyh piersi
lub gdy strzały gotowe
w kołczanie
młodzieńczych żądz
i zapałów
- a ona przychodzi
i obejmuje nas całych
zaś dary jej
nieprzeliczone
mieniące się wiecznością
ogłaszające zachwytem
I nigdy koniec
jej zaklęciom
tęsknotom
łzom nawet
- bo jakże bogom
cokolwiek ograniczać
"Z wysoka" - Kazimierz Nowosielski
Miłość... a ona zawsze
o właściwej porze: