Ja mam jakiś atawistyczny lęk przed demonami chyba. I jakoś dziwnie mi się ją czytało. Być może to wynika ze sposobu jej napisania, jakby...skrótowa, bo nie wiem, jak to nazwać. Czegoś w niej po prostu brakowało. Nie szła zwartą linią, rwała się, postaci, zwłaszcza matka dziewczynki, jakaś nie pasująca do całości. Ale to może tylko moje imaginacje.
Natomiast w dość ciekawy sposób poprowadzona postać jezuity, ojca Damiena Karrasa, choć i tu można by się przyczepić.
Brak mi było w tej książce lekkości narracji, ale kładę to na karb gatunku, bo to przecież groza i jako taka doskonale się sprawdziła, bo autor dobrze oddaje atmosferę napięcia, toż bałam się okrutnie. Co nie zmienia faktu, że coś mnie w tej książce uwiera, czego nazwać nie bardzo potrafię. Może ja się nie odnajduje w stosunkach międzyludzkich prezentowanych w książce. Tu chyba właśnie tkwi cały problem mojego odbioru.
A sam temat opętania, w moim odczuciu, dobrze ujęty. Ze szczegółami, przerażająco. Mam tylko nadzieję, że to fikcja literacka.
William Peter Blatty "Egzorcysta"
No przyznaję się, tak do 80% książki, trochę się bałam. Trochę to jednak za mało powiedziane.
Dodatkowe informacje
- Tytuł: Egzorcysta
- Autor: William Peter Blatty
- Recenzja: Katarzyna Musiał
Najnowsze od Katarzyna Musial
Zaloguj się, by skomentować
Komentuj