Zdecydowanie widać rękę mistrza. Chyba tym można odróżnić naprawdę świetnych pisarzy od całej reszty. Potęgą wyobraźni, odwagą, umiejętności podania kapitalnej historii w cudownej formie. Bo język tej książki to mistrzostwo samo w sobie.
Pierwszy tegoroczny Kalejdoskop, a w nim rozmowa z pięcioma nietuzinkowymi goścmi. - Lucyną Ligocką-Kohut - Fundacja Koronki Koniakowskiej - prof. dr hab. Ernest Zawada - Dziekan ATH i malarz - Monika Kuczek - managerka muzyczna - Robert Gałka - autor…
Jaskinia Platona - Leszek Kołakowski i Delmore Schwartz
Na łóżku nagim, w jaskini Platona Odbite światła pojazdów wolno sunęły po ścianie, Cieśle tłukli młotkami pod ocienionym oknem I całą noc wiatr nękał okienne zasłony. Flota ciężarówek, zgrzytając, z wysiłkiem pięła się pod górę Z przykrytym ładunkiem- to było jak zwykle. Sufit rozświetlał się znowu i ukośny wykres Sunął powoli naprzód. Słysząc okrzyk mleczarza, Który na każdy stopień wstępował z wysiłkiem, i brzęk butelek Wstałem z łóżka, zapaliłem papierosa I podszedłem do okna. Kamienna ulica Rozłożyła przede mną ciszę, w której trwały budynki, Czuwanie nocnej lampy i cierpliwość konia. Czysta kopuła zimowego nieba Kazała wrócić do łóżka ze zmrużonymi oczyma. Dziwne rzeczy rosną w nieporuszonym powietrzu. Swobodnie wyświetlany Film szarzeje. Trzęsące wagony, wodospady kopyt Rozlegają się daleko, narastają, to bliżej, to dalej. Wóz ruszający zakrztusił się. Ranek, łagodnie roztapiając Powietrze, na wpół przykryte krzesło wynurza Z dna morza, roznieca zwierciadło, Oddziela kredens od tła białej ściany. Ptak odezwał się z wahaniem, zagwizdał, zawołał, Zabulgotał i zagwizdał o tak! Oszołomiony, jeszcze wilgotny Od snu, wzruszony, głodny i zziębnięty. Tak, tak, Synu człowieczy, o nieświadoma nocy, prace Wczesnego poranka, o tajemnice rozpoczynania Znowu i znowu, kiedy Historia jest nieprzejednana.
Komentuj